Wyspa Čiovo

Wyspa Čiovo - to piękna wyspa aczkolwiek wydaje mi się trochę już przeludniona. Za dużo na niej pensjonatów, hoteli, apartamentów, że o prywatnych domach nie wspomnę, które to domy budują mieszkańcy Splitu, Trogiru i innych pobliskich miejscowości traktując tę wyspę jako miejsce weekendowych wypadów. Efektem tego jest fakt, że ciężko jest wjechać na wyspę a jeszcze trudniej wyjechać z niej. W miesiącach letnich w godzinach szczytu żeby wjechać albo wyjechać z wyspy trzeba na to poświęcić nie rzadko i dwie godziny. Problem, bowiem polega na tym, że aby się dostać na wyspę trzeba pokonać dwa mosty. Najpierw ten, którym dostaniemy się do Trogiru a potem ten zwodzony bezpośrednio prowadzący już nas z Trogiru na wyspę Čiovo. Planowana jest budowa drugiego mostu bezpośredniego ze stałego lądu na wyspę na wysokości Arbaniji, ale o budowie tej słyszę już z pięć lat. Może jednak kiedyś… Miejscowa ludność śmieje się, że nazwa wyspy pochodzi od niezdecydowania mieszkańców Trogiru i Splitu. Nie mogąc uzgodnić, do kogo ma należeć ta wyspa do Trogiru czy Splitu wszyscy pytali: „ Čije ovo? Čije ovo?” (Czy je to jest? Czy je to jest?). No i tak zostało Čiovo. Na wyspie jest kilka osad: Žedno (na szczycie wyspy), Gornji i Dojni Okrug (z mostu skręcić trzeba w prawo) oraz Arbanija i Slatina (z mostu skręcić trzeba w lewo). Wszystkie te osady mają doskonałą bazę noclegową, ale plaże lepsze są w „Okrugach”. Natomiast koniecznie trzeba zobaczyć w Slatinie pustelniczy klasztor Pani z Prizidnicy ( Gospe od Prizidnice) znajdujący się przy wybrzeżu morskim od południowej strony wyspy. Niestety dostać się tam można tylko samochodem, motorem lub rowerem (drogą za Slatiną do końca, gdzie jest parking a potem pieszo na południe), ale warto, bowiem klasztor dosłownie jest „przyklejony” do skały a w dół jest przepaść, około 50-80 m.